Przedstawiam mój kolejny tildowy wytwór – Myszka Franciszka 🙂 Powoli zaczynam czuć nastrój świąt, dlatego postanowiłam ubrać moją Myszkę w kolor czerwony. W efekcie końcowym wygląda całkiem świątecznie 🙂 Szyło się ją bardzo podobnie do tildowego Króliczka, różnica tutaj była taka, że tułów szyło się z dwóch zszytych kawałków tkaniny, dzięki temu Myszka ma beżową bluzeczkę. Tym razem zaopatrzyłam się w mulinę czarną i czerwoną na oczka i nosek, ale szczerze mówiąc nie wiem czy to pomogło.
Już się zastanawiam co uszyć w następnej kolejności 🙂